English
Varia

Social Network reż. David FincherSocial Network reż. David Fincher
Adam Kruk: Samotność w sieci

Specjaliści w dziedzinie uzależnień od pewnego czasu przyglądają się zjawisku nazwanemu FAD, czyli Facebook Addicion Disorder. Dr Jarosław Klebaniuk z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego twierdzi, że może ono wiązać się, w skrajnym przypadku, z izolacją społeczną poza internetem, z wyrzuceniem z uczelni, utratą pracy, rozpadem związku. Pojawiają się kłopoty ze zdrowiem, np. związane z bezruchem, przyjmowaniem niekorzystnych postaw ciała, czy klikaniem myszką - takie, jak zespół ruchliwego nadgarstka. Bardzo często u podłoża takowych leżą kłopoty z samooceną, neurotyczność, lękowość. Bo Facebook to dobry sposób na kontakt dla osób nieśmiałych. Sprawdza się w sytuacjach, gdy kontakt z osobami w tzw. realu jest dla człowieka emocjonalnie zbyt obciążający. Zakończenie "Social Network", podobnie jak ilość profilowych znajomych Marka Zuckerberga, sugeruje, że był on pierwszą ofiarą FAD, albo po prostu wzorcowym, idealnym użytkownikiem Facebooka.

FENOMEN FACEBOOKA

"Social Network" - prócz tego, że dotyka rzeczy najbardziej podstawowej, czyli ludzkiej samotności - jest też filmem o braci studenckiej i jej regułach, opisem specyficznego czasu w życiu człowieka, kiedy jeszcze wszystko może się zdarzyć. Studia to okres determinujący i kino wie to nie od dziś. Lepsze filmy o tej tematyce, takie jak "Ognie św. Elma" Joela Schumachera, "Orbitowanie bez cukru" Bena Stillera czy "Żyć szybko, umierać młodo" Rogera Avarry'ego, opisują nie tylko nieprzerywalność więzów wtedy wytworzonych, ale też tworzą obrazy bardziej gorzkie. We "Współlokatorkach" Mike'a Leigh czy"Przyjaciołach Petera" Kenetha Branaghta okres ten stanowi wręcz rodzaj piętna, które nosić trzeba przez całe życie. W "Social Network" panuje podobny klimat. Film uwypukla niesamowitą presję sukcesu i popularności, która dotyka studentów obezwładnionych myślą, że jeśli nie powiedzie się teraz, nie powiedzie się nigdy - w życiu uczuciowym, towarzyskim, zawodowym.

Dlatego tytuł "Społeczna sieć" jest wieloznaczny, odnosząc się zarówno do praktyk elektronicznego usieciowienia dzisiejszych społeczeństw, jak i sieci powiązań niewirtualnych, tych zwyczajnych, hierarchicznych, ludzkich. W końcu studenckich, na bazie których stworzono Facebooka - dziecko elitarnego Harvardu, które rosło i demokratyzowało się, poszerzając swój zasięg na kolejne uczelnie, by w końcu wyjść poza ich mury. Paradoksem jest, że Mark Zuckerberg, chcąc przekształcić realną strukturę społeczną i swoje w niej umocowanie, stworzył system idealnie tę strukturę odwzorowujący. I właśnie dzięki temu odniósł sukces, ale - jak chce Fincher - nie w życiu osobistym. Rewolucjonista, który chciał podłożyć bombę pod uwierające go struktury, tylko je umocnił, przeszczepiając je w świat Web 2.0. Manuel Castells pisze w przedmowie do najnowszego wydania "Społeczeństwa sieci" (2010), że chociaż sieci są starą formą organizacji obecną w doświadczeniu ludzi, technologie wykorzystujące sieci cyfrowe, charakterystyczne dla wieku informacji, wzmocniły sieci społeczne i organizacyjne w sposób, który umożliwił ich niekończącą się ekspansję i rekonfigurację, przezwyciężając tradycyjne ograniczenia sieciowych form organizacji, by poradzić sobie ze złożonością przekraczającą określony rozmiar sieci. Sieć replikuje zatem relacje już istniejące - multiplikując je, nie zmienia zasadniczo ich jakości. Więcej jeszcze: doskonale uzupełnia się z innymi sferami życia: biorąc pod uwagę perspektywę rozrostu infrastruktury i spadek cen komunikacji, nie jest przewidywaniem, lecz obserwacją, stwierdzenie, że społeczności on-line rozwijają się szybko nie jako świat wirtualny, lecz rzeczywista wirtualność zintegrowana z innymi formami interakcji w coraz bardziej hybrydyzowanym życiu codziennym.

Facebook tym właśnie zmiażdżył Myspace'a i Twittera, że nie wymaga aktywności, nie jest wyzwaniem, ale codziennością. Rodzajem dziurki od klucza dla nieśmiałych "nerdów", umożliwiającej schowanie się i podglądanie. Facebook jest medium pasywnym, czego dobitnie dowodzi ostatnia scena filmu, kiedy Zuckerberga nie stać na nic więcej niż rozpaczliwe klikanie myszką. Eduardo natomiast, który żyje aktywnie (ma dziewczynę, odbywa staż, należy do klubu) nie wejdzie w świat Facebooka całym sobą, choć zainwestował w niego niemało pod względem finansowym. Żal życia. Z ostatnich badań Forrester Research (niezależny ośrodek badający amerykański i europejski rynek) wynika, że choć serwisom społecznościowym wciąż przybywa użytkowników, liczba osób, które tworzą treści w internecie spada. Czas blogowania skończył się - pozostały praktyki śledcze. A na podglądaniu zarobić można świetnie. Już w 1995 roku amerykański ekonom i politolog Jeremy Rifkin w książce "Koniec pracy", diagnozując sytuację rynków, na których rewolucja technologiczna zastąpiła robotników maszynami, a sektor usług nie jest w stanie wszystkich wchłonąć, wysunął hipotezę, że ludzie zarabiać będą poprzez bierne przyjmowanie bodźców, gdyż samo podglądanie napędza gigantyczny rynek reklam i show biznesu. Każdym kliknięciem - czy to myszki, czy pilota - dajemy komuś zarobić. Zuckerberg doprowadził tę logikę do perfekcji.


Tekst opublikowany w magazynie internetowym "Dwutygodnik" nr 41/2010, 24 listopada 2010 r.

Adam Kruk (ur.1983) - absolwent filmoznawstwa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, studiował także na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie i Università della Calabria we Włoszech. Redaktor wydawnictw "Jan Nowak-Jeziorański" (Wrocław 2010), "Tutejsi" (Wrocław 2009), współautor tomów zbiorowych "Cóż wiesz o pięknem?" (Poznań 2007), "Polskie kino niezależne" (Poznań 2005) oraz strony internetowej Popvictims.pl. Współpracuje z "Dwutygodnikiem", Filmwebem, "Czasem Kultury" i "Hiro". Publikował także m.in. w "Kwartalniku Filmowym", "Kinie","Images", "Toposie" i "Podtekstach". Laureat 3 nagrody w konkursie im. Krzysztofa Mętraka (2005).

  1 2
Moje NH
Strona archiwalna 11. edycji (2011 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl
Nawigator
Lipiec 2011
PWŚCPSN
181920 21 22 23 24
25 26 27 28 29 30 31
Skocz do cyklu
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
 
Kalendarium Indeks filmów Mój plan Scena T-Mobile Music
© Stowarzyszenie Nowe Horyzonty
festiwal@nowehoryzonty.pl
www.nowehoryzonty.pl
realizacja: Pracownia Pakamera