miasta.gazeta.pl/wroclaw/1,35750,5408970,
Mistrzowie_kina_we_Wroclawiu.html Ozdobą każdego festiwalu są najnowsze filmy zrealizowane przez wybitnych twórców światowego kina. To właśnie o te tytuły szczególnie zabiegają organizatorzy, na nie oczekują widzowie i na ich pokazach sale wypełnione są po brzegi. Takich filmów nie może zabraknąć również na naszym festiwalu: już za dwa tygodnie we Wrocławiu będzie można zobaczyć po raz pierwszy w Polsce kilkanaście filmów uznanych twórców. O kilku z nich poniżej.
Polecam Państwu Miłość Astrei i Celadona, którego reżyserem jest Eric Rohmer -francuski mistrza kina psychologicznego. Nestor nowej fali powraca do chętnie niegdyś interpretowanych XII - wiecznych powieści. Narzeczona widzi kochanka całującego się z inną i zraniona wyrzeka się go na zawsze. Ulubione rohmerowskie dylematy moralne, relatywizm czynów i sądów, zawiłość uczuć i konwenansów oraz piękna forma, którą rzadko spotyka się we współczesnym stechnicyzowanym kinie.
Na szczególną uwagę zasługuje także film Świąteczne opowieści innego francuskiego reżysera Arnauda Desplechina, który był pokazywany w konkursie tegorocznego festiwalu w Cannes. Opowiada o bolesnym doświadczeniu śmierci i jego wpływie na rodzinne więzy. Pełen emocji, dopracowany w szczegółach i świetny aktorsko (w roli głównej znakomita, jak zawsze, Catherine Deneuve).
Tajemnica ziarna (reżyseria Abdellatif Kechiche - znany polskiej widowni z filmu Wina Woltera) jest również opowieścią o rodzinie, ale tym razem o rodzinie imigrantów żyjących we Francji. Jeden z jej członków postanawia założyć restaurację. Chodzi mu nie tylko o nowy cel w życiu, ale i o próbę zjednoczenia rozbitej rodziny. Ten znakomity, brawurowo zrealizowany i zagrany film wydał mi się najlepszym filmem ubiegłorocznego festiwalu w Wenecji. Jury było innego zdania. Jestem bardzo ciekawy jak przyjmie go wrocławska publiczność.
Bardzo dobry film zrealizował również włoski mistrz Ermanno Olmi. Sto gwoździ pokazuje historię młodego profesora, który popada w konflikt z uczelnią i Kościołem. W geście protestu wycofuje się z życia intelektualnego i próbuje zacząć nowe życie w wiejskiej społeczności. Jednak o minionych doświadczeniach nie da się całkowicie zapomnieć.
Krzysztof Zanussi przywiezie do Wrocławia nowy, zrealizowany we Włoszech, film zatytułowany Czarne słońce. To dość zaskakujący obraz w dorobku polskiego mistrza. Reżyser opowiada historię kobiety, która decyduje się dokonać zemsty poprzez uwiedzenie i skrzywdzenie mordercy męża, ale jej plan nie będzie łatwy do zrealizowania.
Również osobiście przedstawi swoje najnowsze dzieło bardzo lubiany w naszym kraju czeski mistrz Petr Zelenka. Jego zrealizowani w Polsce Bracia Karamazow są historią osnutą wokół czeskiej inscenizacji powieści Dostojewskiego w nowohuckiej stalowni. Podczas prób śledzimy komiczne i tragiczne perypetie aktorów, jednak prawdziwy dramat nie przebiega na scenie, a w życiu jednego z mimowolnych obserwatorów przygotowań do spektaklu.
Reżyserem Pieśni wróbli jest irański reżyser Majid Majidi, autor pięknych, znanych również w Polsce filmów: Dzieci niebios i Kolory raju. Pieśń wróbli to mądra przypowieść o ludzkiej zachłanności. Majid Majidi zasiądzie także w jury, które będzie oceniać nowe filmy polskie.
Węgierski film Jánosa Szásza Opium: dzienniku kobiety szalonej jest intensywną, wyrafinowaną i szaloną apologią choroby i cierpienia. Psychiatra przybywa na początku XX wieku do zakładu dla kobiet, gdzie pacjentki leczone są według średniowiecznych metod. Najbardziej interesuje go jedna z nich, która w maniakalnych zapiskach potrafi opisywać świat i swoje stany w sposób jaki on nie potrafi.
Chaotyczną Annę zrealizował Hiszpan Julio Medem. TytułowaAnna, mieszkająca na Ibizie nastolatka, z pasją uprawia malarstwo prymitywne. Pewnego dnia otrzymuje propozycję przeniesienia się do Madrytu. Jest to początek podróży, który zaprowadzi bohaterkę w niespodziewane rejony i stany.
Nie mogę nie wspomnieć o Ponad czasem, który jest setnym filmie zrealizowanym przez niezwykle płodnego Koreańczyka Im Kwon - taeka. To kontemplacyjny obraz pokazujący różnorodność postaw wobec sztuki i bolesną nieuchronność zmian i przemijania.
Przypominam Państwu, że pierwszego lipca na stronie internetowej festiwalu pojawi się program, a czwartego lipca rozpocznie się internetowa sprzedaż biletów.
Roman Gutek
Gazeta Wyborcza, Wrocław, 30 czerwca 2008