Ciekawostki z przestrzeni NH
Polscy krytycy o Zwyczajnej historii Anochy Suwichakornpong
11 marca 2011
Zwyczajna historia reż. Anocha Suwichakornpong
« nowsza lista starsza »

"Zgoda na to, co nieuchronne, życie w symbiozie z własną "legendą" (a więc pierwotnym przeznaczeniem) jest bliskie filozofii taoistycznej (zasada "nieociosanego kloca"). W filmie Suwichakornpong odnajdujemy też ślady buddyzmu (koło życia). Ale nie trzeba być mieszkańcem Wschodu, by potraktować te prawdy jak własne. Odwieczny cykl "obumierania" i "stawania się" jest wspólny nam wszystkim. Chcemy też wierzyć, że wszystko dzieje się po coś. Ale czy rzeczywiście tak jest? Czy perspektywa spędzenia reszty życia w łóżku może mieć jakiś sens dla 20-latka? Anocha Suwichakornpong nie dopisuje do opowiadanej historii łatwego happy endu. Ten inteligentnie zrealizowany film raczej stawia pytania niż na nie odpowiada. Ale pyta o naprawdę ważne, podstawowe kwestie".

Iwona Cegiełkówna: Zwyczajna historia (Kino)

"(...) nie wszystko w tym filmie wydaje się oczywiste. Reżyserka kładzie nacisk na relacje wewnątrzrodzinne, różnice klasowe, sporo też pojawia się niestety dla nas nieczytelnych - aluzji do skomplikowanej sytuacji politycznej w Tajlandii. Lecz nawet bez zagłębiania się w ten zagmatwany kontekst Zwyczajna historia broni się jako uniwersalne studium psychologiczne o pragnieniu wyrwania się do lepszego świata. Ogromne wrażenie robi finałowa sekwencja wpisująca jednostkowy los bohaterów w kosmiczny cykl narodzin i umierania materii. Zaskakujące, dojrzałe, filozoficzne kino dla koneserów".

Janusz Wróblewski: Azjatyckie horyzonty (Polityka)

"Suwichakornpong już teraz doskonale potrafi opowiadać o międzyludzkich relacjach. Z jednej strony subtelnie i delikatnie, z drugiej - bezkompromisowo, bezpruderyjnie i bez taryfy ulgowej, zupełnie obnażając uczucia bohaterów. W jej ujęciu historia powolnego otwierania się sparaliżowanego na skutek wypadku chłopaka dzięki codziennemu kontaktowi z zaangażowanym na stałe w domu pielęgniarzem staje się czymś znacznie większym i poważniejszym. To studium na temat świata i okrutnej prawdy o nim, że większość z nas czekają tylko zawiedzione nadzieje i rozczarowania. Jedyną możliwą w tej sytuacji postawą - jakże z ducha buddyjską - jest pełne spokoju współczucie dla tych, którzy dzielą z nami ten sam los".

Anna Kilian: Zwyczajna historia (Rzeczpospolita)

więcej o filmie


« nowsza lista starsza »

Varia »
Moje Nowe Horyzonty - felietony Romana Gutka  Klub Krytyków Forum NH  Filmowa przestrzeń NH  Selekcjonerzy z festiwali  Ciekawostki z przestrzeni NH  XV Konkurs o Nagrodę im. Krzysztofa Mętraka  Urszula Lipińska: Zawieszeni w sprzeczności (Grecka Nowa Fala)

Strona główna  Po 11.NH  Program festiwalu  Aktualności  Festiwal  Muzyka  Wydarzenia specjalne  Przestrzeń NH  Felietony Romana Gutka  Przyjaciele festiwalu  Kontakt

Strona główna - pełna wersja