Powstały pięć lat temu, najnowszy projekt Nicka Cave'a, może służyć mu za wizytówkę. W nagranych we współpracy z przyjaciółmi z zespołu The Bad Seeds, dwóch albumach kwartetu Grinderman - niczym w pryzmacie - skupia się bezkompromisowość i entuzjazm australijskiego barda. Obie części bluesowej eskapady przepełnia też - równie charakterystyczny dla ubranego w czerń, wokalisty - nieprzenikniony mrok.
O Nicku Cave i Grindermanie pisze Filip Kalinowski.