Wśród nich nie do pominięcia dla krytyka z Gazety Wyborczej wydaje się retrospektywa prekursora współczesnych "nowych horyzontów" w kinie Jacka Smitha, zbiorowy trans podczas oglądania Midnight Movies, oburzający kiedyś czechosłowacki Erotikon z muzyką na żywo Icon Orchestry, najbardziej zaskakująca sekcja tegorocznego festiwalu, czyli pokazy filmów z nurtu pinku eiga, a przede wszystkim minimalistyczne radzieckie arcydzieło Według prawa (1926) Lwa Kuleszowa.