Selekcjonerzy z festiwali 2009
Ewa Szabłowska: Czy rozmiar ma znaczenie?
29 stycznia 2009
null
« nowsza lista starsza »

ROZMIAR MA ZNACZENIE. Przynajmniej w Rotterdamie, gdzie spośród kilkunastu wysyłanych przez Festiwal sygnałów, ten słychać wyjątkowo wyraźnie. Rozmiar dotyczy oczywiście ekranu, który według kuratorów SIZE MATTERS jest znakiem szczególnym naszych czasów. O ile wiek XX był wiekiem "ruchomego obrazu", to XXI - jest wiekiem "ruchomego ekranu". Ekrany, we wszystkich rozmiarach i formatach atakują nas w przestrzeni publicznej i prywatnej: są na budynkach, samolotach, sklepach, komputerach, laptopach, telefonach. Od rozmiaru XXL w Imaksie, do XS w iPodzie. SIZE MATTERS to kilkadziesiąt filmów długo i krótkometrażowych pokazywanych w festiwalowych kinach, projekt URBAN SCREEN - kilka wielkoformatowych ekranów na śródmiejskich wieżowcach, WINDOWCLEANERS - przegląd najciekawszych prac pokazywanych w przestrzeni miejskiej od Melbourne przez Seul, po Seattle oraz wystawa ASPECT RATIO w Galerii Tent.

Tuż przy naszym hotelu, na kilkudziesięciopiętrowym wieżowcu oglądamy absurdalną egzekucję Isabelli Rosellini. Aktorka zostaje przywiązana do drewnianego krzesła elektrycznego i pod wpływem elektrowstrząsów wpada w ekstazę. SEND ME TO THE ELECTRIC CHAIR to siedmiominutowa pętla filmowa GUYA MADDINA. Trochę dalej Nanouk Leopold (była dyrektor rotterdamskiego festiwalu, a obecnie filmowiec) z wizualnym artystą Daanem Emmenem (Beeldcollectief Leopold Emmen) zrobiła sześciogodzinny film, a właściwie jak sami autorzy wolą mówić obraz filmowy, gdzie ścianę budynku zajmuje gigantyczne zbliżenie twarzy. Pozornie nieruchome ujęcie, zmienia się w ledwo zauważalnym tempie wprawiając w konsternacje przechodniów. Zbliżenie to jeden z najpotężniejszych chwytów filmowego języka; CLOSE-UP atakuje nas bezwzględnie i obcesowo.

Na szczęście Rotterdam jest festiwalem różnych opcji, i amatorzy mniejszej skali też znajdą coś dla siebie. Od pełnometrażowych filmów nakręconych telefonami komórkowymi, które na dużym ekranie zadziwiająco przypominają te zrobione na Super8, po EXPEDITIO - animację o ekspedycji statku kosmicznego w głąb ludzkiego mózgu - film Susanne Wiegner pokazywany na stacji metra Blaak. CINEMAGE to performace japońsko-nowojorskiego fotografa i muzyka Oki Onda, który do skomponowanej przez siebie muzyki pokazał setki, jak nie tysiące ujęć swego życia codziennego z ostatnich kilku lat.

Rotterdam jest festiwalem, gdzie sztuka jest równie ważna, co filmy. Dużo, bo aż kilkaset pokazywanych tu obrazów, pasuje w równym stopniu do kina, co do galerii. Sporo też tu twórców zakorzenionych równie mocno w obu obiegach. MORGAN FISHER - jeden z amerykańskich ojców kina strukturalnego - ma w czasie festiwalu retrospektywę. Fisher od dwudziestu lat porusza się, jak sam mówi w Trójkącie Bermudzkim awangardy, komercyjnego przemysłu filmowego i współczesnej sztuki. W swoich filmach lekką ręką miksuje klasyczne kadry z historii kina, z fragmentami autobiograficznymi i na gorąco łapanymi spostrzeżeniami z planu, które z kolei podlewa aluzjami zaczerpniętymi z historii sztuki. Najnowszy projekt Fishera to seria luster we wszystkich możliwych formatach ekranowych od 1:1,33 po 1:2,35. Od Techniscope do Panavision. Od szerokiej panoramy do skromnego kwadratu telewizora.

Choć twórcy SIZE MATTERS upierają się, że rozmiar ma kolosalne znaczenie - to, ja po dłuższej chwili zaczynam mieć wątpliwości, czy przypadkiem nie jest odwrotnie. Czy w zalewie poruszających się obrazów, i ruchomych ekranów - nie liczy się wyłącznie sedno czyli pokazywany na nich film. Niezależnie od rozmiaru, czy środków użytych do jego zrobienia. Ważny jest pomysł, a to czy został wydrapany gwoździem na taśmie filmowej czy nakręcony na superhiper kamerze, czy mieści się w ekranie komórki czy zajmuje pół budynku - w rezultacie ma znaczenie drugorzędne. "Moje prace badają właściwości języka filmowego w radykalny sposób. Radykalizm to skromna odmiana ekstremizmu" - twierdzi Fisher.

Zaraz po Rotterdamie zaczyna się TRANSMEDIALE - festiwal nowych mediów w Berlinie. W tym roku tematem przewodnim jest NORTH POLE. Zapowiada się radykalnie.


Zapraszamy do dyskusji na forum NH

 

 

« nowsza lista starsza »

Strona główna  Po 11.NH  Program festiwalu  Aktualności  Festiwal  Muzyka  Wydarzenia specjalne  Przestrzeń NH  Felietony Romana Gutka  Przyjaciele festiwalu  Kontakt

Strona główna - pełna wersja