W tym roku już po raz dziewiąty spotkamy się na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty. Najpierw w Sanoku, potem w Cieszynie, teraz - we Wrocławiu. Zmieniło się miejsce, ale nie kino. Zawsze autorskie, współczesne - niezależnie od daty produkcji, w subtelny albo drapieżny sposób przekraczające granice. Nowohoryzontowe. Festiwalowa selekcja za każdym razem jest nie tyle deklaracją subiektywnego gustu organizatorów - z nim trudno dyskutować - ile opowieścią o świecie, który ich intryguje. Skłaniającym do rozmowy montażem scen, spotkań i myśli.
W przestrzeni festiwalu co roku pojawiają się nowe nazwiska, powtarzają znajome. Do programu na stałe weszły filmy Aleksandra Sokurowa, zmysłowego Tsai Ming-lianga, niezależnego Chińczyka Jia Zhang-ke, czy wyznawcy radykalnego poetyckiego naturalizmu z Argentyny Lisandro Alonso. Z niecierpliwością czekamy na nowe stambulskie historie Nuri Bilge Ceylana, intymne filmowe dzienniki Jonasa Mekasa, melancholijne - Béli Tarra, grające konwencjami - Hala Hartleya, czy dokumentalne eseje Petera Mettlera. I na wiele, wiele innych... Będziemy pisać nie tylko o nowościach w programie NH, ale też wracać do tego, co było, śledzić losy ulubieńców festiwalu, którzy - mamy nadzieję - nie raz jeszcze trafią na wrocławskie ekrany.
czytajcie teksty w nowej zakładce filmowa przestrzeń NH