Polecamy felieton Krzysztofa Siwczyka - poety, krytyka literackiego, tytułowego Wojaczka w filmie Lecha Majewskiego - w nowej Polityce. O Lesie Piotra Dumały i Burrowing Henrika Hellströma i Fredrika Wenzela, o Abrahamie i Freudzie, pisze m.in.:
"Dumała zadaje kłam mitowi ofiarowania syna Bogu w imię miłości i religijnego posłuszeństwa. Syn, według Dumały, zginie z zupełnie innych powodów. Stanie się ofiarą własnego poczucia winy wobec śmierci ojca. Nie potrafi, jak poucza Zygmunt Freud, przeżyć buntu i pragnienia zabicia ojca. Jest niemym pielęgniarzem przy łożu śmierci swojego papy.
Dumała prowadzi narrację w dwóch planach: biblijnym i realnym. W realności syn opiekuje się starym ojcem, odprawia "obrzędy intymne", traci własne istnienie w agonii ojca. To ojciec umierając wygrywa rywalizację z synem, pozostawiając go w żałobie po utracie samego siebie. Postać syna w filmie Dumały jest zaprzeczeniem męskości rozumianej jako niepodległość względem karzącej ręki ojca.
Zupełnie inaczej ma się rzecz w przypadku równie wybitnego i medialnie anonimowego filmu Burrowing, szwedzkiego duetu reżyserskiego Henrika Hellströma i Fredrika Wenzela. (...) Jedna scena osiąga w nim intensywność emocjonalną filmu Dumały. Otóż nieco introwertyczny młody ojciec zanurza się w jeziorze, trzymając w objęciach pięknego jak aniołek dwulatka. Widz jest święcie przekonany, że zaraz utopi to niczego nieświadome dziecię. Strach, który udziela się widzowi, wprost wynika z kulturowego stereotypu, za który między innymi odpowiedzialny jest posłuszny jak osioł Abraham. Gdyby tej kąpieli malec zaznał w uległych i opiekuńczych ramionach matki, z pewnością nie powinniśmy oczekiwać rzezi".