Skontaktowaliśmy się z fotografikiem Adamem Golcem, autorem zrobionego dwa lata temu w Łańcucie portretu braci Quay, któremu udało się tę zależność doskonale uchwycić na zdjęciu. Oto jego komentarz:
Adam Golec: "Ta fotografia braci Quay została wykonana podczas spotkania, związanego z ich wywiadem dla Gazety Wyborczej w Zamku w Łańcucie. Bracia byli w trakcie zdjęć do swojego filmu Inventorium śladów, poświęconego hrabiemu Janowi Potockiemu, założycielowi łańcuckiej linii Potockich, podróżnikowi, który brał m.in. udział w pierwszych lotach balonem. Znanemu przede wszystkim jako autor Rękopisu znalezionego w Saragossie, na podstawie którego Wojciech Jerzy Has nakręcił swój film.
Po zakończonym wywiadzie bracia zgodzili się na krótkie "sam na sam" w ogrodach zamku. Do dzisiaj nie wiem, który z nich jest którym Quayem i w takim nastroju odbyła się cała, krótka sesja fotograficzna. Panowie w naturalny sposób wyglądają jak swoje kopie, jednak zamiast stawiać ich obok siebie, równorzędnie, zdecydowałem się "użyć" jednego z nich jako powidoku, czegoś w rodzaju fotograficznego echa brata bliźniaka. Wydało mi się to dobrym, formalnym rozwiązaniem, tym bardziej, że Queyowie starali się utrudnić mi rozpoznanie każdego z nich z osobna, próbując zachować bezimienność".
Adam Golec od 1991 roku jest związany z Gazetą Wyborczą (Agencja Gazeta), gdzie koordynuje działania krakowskiego działu foto, pracuje też dla francuskiej Agencji VU. Niektóre jego zdjęcia przeszły do kanonu polskiej fotografii reportażowej, m.in. słynna fotografia Wisławy Szymborskiej, gdy dowiaduje się, że dostała Nobla. Jest wielokrotnym laureatem konkursów fotografii prasowej. W swoim portfolio posiada portrety artystów, także ludzi filmu i teatru, fotografował m.in. Petera Greenawaya, a ostatnio Marcina Koszałkę w śniegu.
rozmowa z Adamem Golcem (fotopolis.pl)