brak seansów |
Z widzenia znamy je wszyscy. Galerianki, dorastające gimnazjalistki, ubrane w krótkie spódniczki, ciasne bluzki i charakterystyczne kozaczki, snują się po centrach handlowych w poszukiwaniu sponsorów. W zamian za seks otrzymują prezenty - ubrania, kosmetyki, telefony komórkowe. Po przeprowadzce do Warszawy Ala trafia na grupę trzech "szlauf', tytułowych galerianek. Milena, Kaja i Julia pokazują dziewczynie "prawdziwe życie na poziomie". Ala z delikatnej, bystrej i wrażliwej bohaterki przeistacza się w wymalowaną lalę, która popada w coraz większe kłopoty.
Film Katarzyny Rosłaniec zasługuje na uwagę choćby ze względu na podejmowany temat. Z Galerianek wyłania się dość posępny obraz nastolatek z niższej klasy średniej, które pozostawione same sobie decydują się na nową formę prostytucji. Dykatyczno-moralizatorski wydźwięk rekompensują dobre role drugoplanowe, zwłaszcza Izabeli Kuny jako mamy Ali oraz Franka Przybylskiego jako Michała, który zakochał się w dziewczynie. To, co wydaje się jednak najbardziej interesujące w obrazie Rosłaniec, to portret społeczeństwa zdezintegrowanego przez szalejący kapitalizm, którego galerianki są niechlubnymi dziećmi.
Samuel Nowak