starsza | lista | nowsza |
Ciekawostki z przestrzeni NH
11 stycznia 2010
Polscy krytycy o "Głodzie " McQueena
"Długie, wysmakowane ujęcia, nietypowe kadrowanie, plastyczne operowanie głębią ostrości, przemyślane travellingi kamery, ascetyczne potraktowanie ścieżki dźwiękowej oraz umiejętne dozowanie dialogów (w pierwszej wersji scenariusza film miał być ich całkowicie pozbawiony) sprawiają, że obserwowany na ekranie koszmar próby sił ogląda się niczym metafizyczne dywagacje z kina Roberta Bressona czy Andrieja Tarkowskiego" - pisze w KINIE Sebastian Jakub Konefał. Tadeusz Sobolewski (Gazeta Wyborcza): "Pasyjna analogia w filmie McQueena niepokoi, drażni, prowokuje, każe zastanowić się nad mechanizmem ofiary, nad jej sensem. Widzimy, jak się rodzi, jak opanowuje świadomość więźniów, ale sami - przynajmniej jeśli o mnie chodzi - pozostajemy na zewnątrz. Toteż nie nazwałbym Głodu filmem religijnym ani chrześcijańskim. Z zimną zgrozą przyglądam się tej golgocie, ponieważ nie umiem usunąć z pola widzenia istoty terroryzmu, nie umiem go uświęcić, choć zachęcają do tego obrazy filmu. Nie sądzę, aby jego celem było stworzenie "terrorystycznej ikony". Ten niepokojący film nie tyle podsuwa nam symbolikę religijną, co pokazuje, jak się ona rodzi. Wysuwane przez entuzjastów Głodu analogie z klasycznym uduchowionym kinem, porównania do Bressona czy Tarkowskiego wydają się chybione. Estetyczne piękno tego filmu kryje w sobie tragiczne rozdarcie". Anita Zuchora pyta na łamach FILMU: "(...) czy McQueen nie posunął się zbyt daleko w idealizowaniu romantycznego mitu bojowników IRA. W filmie chrystianistyczna symbolika jest aż nazbyt wyraźna: wychudzeni protestujący więźniowie z długimi włosami i brodami przywodzą na myśl obraz Chrystusa; scena, w której strażnik niesie na rękach przeraźliwie wychudzonego Sandsa to już dosłowna Pieta, nie mówiąc o symbolice samej ofiary, jaką składają Sands i pozostali głodujący. Czy reżyser nie obawiał się, że w ten sposób konstruuje pochwałę fanatyzmu, który wymaga ofiar ostatecznych?" Bartosz Żurawiecki w PRZEKROJU - czy naprawdę warto było umierać? I nie odpuszczę wam aż do śmierci Anita Piotrowska (Tygodnik Powszechny): "Debiutancki Głód McQueena odnosi się do konkretnych politycznych wydarzeń, ale wykracza poza konwencję filmu zaangażowanego".
wywiad z producentami, Cineuropa
|
Moje NH
Strona archiwalna 11. edycji (2011 rok)
Przejdź do strony aktualnej edycji festiwalu:
www.nowehoryzonty.pl Nawigator
Lipiec 2011
Szukaj
filmu / reżysera / koncertu
|